2/06/2019

Ten drugi

Niektórzy ludzie mimo wieku nie tracą dziecięcego entuzjazmu, inni zaś stają się bardziej poważni i do takich ludzi właśnie należę ja.

Ostatnimi czasy, mimo ferii zimowych jakoś nie mam dla siebie  czasu. Niedawno skończyłam praktyki i jakby nie patrzeć, nie muszę nigdzie wychodzić więc powinnam się zająć sobą ale przez zbliżający się coraz szybciej koniec I stopnia studiów muszę pisać pracę licencjacką. Zazdroszczę osobą którym pomysły i wiedza same napływają na myśl i nie muszą tak jak ja szukać miliony informacji żeby napisać jeden rozdział. No ale cóż, samo się nie napisze i trzeba się wziąć do pracy.
A nawiązując do pierwszego zdania, ostatnio zauważyłam, że odkąd poszłam na studia jakoś brak mi radości, coraz rzadziej się uśmiecham, stałam się poważna i mało co mnie cieszy i potrafi rozbawić. Nie wiem czy to początek dorosłości czy może depresji czy co ale muszę zacząć z tym walczyć!

Może macie jakieś sposoby aby wprowadzić trochę radości w życie, żeby nie było tak przygnębiająco?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz